poniedziałek, 8 marca 2010

Wyjeżdżam i potrzebuję internet cz.1

Często pojawia się problem konieczności dostępu do internetu mobilnego przez określony czas. Powody mogą być różne - wakacje, dłuższa delegacja, wyjazd w miejsce, gdzie wiadomo że nie będzie dostępu do 'kablowego' internetu.
Problem należy podzielić na 2, a właściwie trzy decyzje. Dlaczego trzy? O tym za chwilę.

Pierwszy element mobilnego internetu, to sprzęt. Musimy mieć modem (o tym, skąd wziąć modem, pisałem ostatnio). Modem może mieć simlock (czyli nałożoną blokadę, do pracy tylko w jednej wybranej sieci). Po włożeniu karty iPlus do modemu z simlockiem Orange, dostaniemy komunikat o błędzie. Simlock można usunąć (mówimy o "zdejmowaniu simlocka"), ale wiąże się to utratą gwarancji. Taka operacja jest bardziej opłacalna gdy modem już jest po gwarancji. Czasem można simlock ściągnąć bezpłatnie (w przypadku modemów jest to bardzo rzadkie), przeważnie kosztuje to 30-40pln. Dobrą wiadomością jest to, że w większości przypadków, można wykonać tą operację zdalnie. Na podstawie numeru IMEI modemu (unikalny numer posiadany przez każde urządzanie działające w sieciach komórkowy), generowany jest numer odblokowujący. Szczegółową instrukcję jak to zrobić, otrzymuje się od firmy świadczącej tego typu usługi. Sporo ogłoszeń jest na allegro.

Drugi element to wybór sieci. Wybór operatora determinuję parę spraw: simlock w modemie, koszty internetu, oraz zasięg.
Ten ostatni element jest najtrudniej mierzalny. Są oficjalne mapy zasięgu poszczególnych operatorów (linki zasięgu operatorów), ale czasem, szczególne na granicy zasięgu bywają problemy. Jeżeli to możliwe, lepiej wcześniej sprawdzić, jak wygląda zasięg w konkretnym miejscu, szukając informacji od innych użytkowników. Należy uważać i nie dać się zwieść swojej intuicji, że skoro to duże miasto, to na pewno jest zasięg. Oczywiście zasięg będzie, pytanie tylko, jaka będzie prędkość przesyłu danych. Nie jest to rzadkość, że często w dużych miastach zdarzają się 'dziury' gdzie najszybsza technologia to EDGE.

Trzeci element to koszt 'aktywacji' - czyli koszt zakupu startera. Przy korzystaniu przez dłuższy czas z internetu, ten parametr nie jest najważniejszy, ale przy założeniu że potrzebujemy z niego korzystać tylko przez krótki czas - może to być ważny. Dochodzi jeszcze jeden element - dostępność. Gdzie możemy kupić starter? W każdym kiosku, w sklepie z komórkami, czy tylko przez internet?

W drugiej części opiszę dostępne na rynku startery, wraz z cenami za transmisję danych i porównaniem, ile faktycznie kosztuje miesiąc mobilnego internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz